Każdego dnia, otwierając lodówkę czy szafkę kuchenną, większość z nas sięga po produkty, które powoli, ale systematycznie niszczą nasz organizm.
Nie mówimy tu o pojedynczym wyborze czy chwilowym odchyleniu od zdrowej diety. To globalna zmiana, która zaczęła się pół wieku temu i której konsekwencje dopiero teraz zaczynamy w pełni rozumieć. Najnowsze badania naukowe nie pozostawiają złudzeń: żywność przetworzona stanowi jedno z największych zagrożeń zdrowotnych XI wieku.
Publikacje w renomowanym czasopiśmie medycznym The Lancet z listopada 2025 roku oraz kompleksowy przegląd badań opublikowany w British Medical Journal w lutym dwudziestego dwudziestego czwartego roku pokazują skalę problemu. Zespół naukowców przeanalizował czterdzieści pięć niezależnych metaanaliz obejmujących niemal dziesięć milionów uczestników. Wnioski są jednoznaczne: spożywanie dużych ilości żywności ultraprzetworzonej wiąże się ze wzrostem ryzyka trzydziestu dwóch różnych chorób i problemów zdrowotnych.
Nie mówimy o marginalnych produktach. Ultraprzetworzona żywność to napoje gazowane, chrupki, słodkie płatki śniadaniowe, gotowe dania do podgrzania, wędliny, lody i większość tego, co znajduje się w kolorowych opakowaniach na półkach supermarketów. W krajach wysokorozwiniętych stanowią one nawet pięćdziesiąt osiem procent dziennego spożycia kalorii. W Stanach Zjednoczonych dorośli czerpią z nich prawie sześćdziesiąt procent energii, a wśród dzieci odsetek ten przekracza siedemdziesiąt procent.
Te produkty przemysłowe zawierają składniki, których nigdy nie znajdziemy w domowej kuchni: emulgatory, sztuczne barwniki, wzmacniacze smaku, substancje zagęszczające i konserwanty. Są projektowane tak, by były tanie w produkcji, długo się nie psuły i uzależniały konsumentów dzięki nadmiernej smakowitości. Technologia ich wytwarzania zmienia strukturę pożywienia, sprawiając że organizm wchłania kalorie nienaturalnie szybko, co zaburza metabolizm i mechanizmy sytości.
Badania pokazują konkretne liczby. Osoby spożywające najwięcej żywności przetworzonej mają o trzydzieści dwa procent wyższe ryzyko nadwagi i otyłości, o trzydzieści siedem procent wyższe ryzyko cukrzycy typu drugiego i o trzydzieści dwa procent wyższe ryzyko nadciśnienia tętniczego. Ryzyko śmierci z przyczyn sercowo-naczyniowych wzrasta aż o pięćdziesiąt procent, a zaburzeń lękowych o czterdzieści osiem procent.
Szkody nie ograniczają się tylko do serca i naczyń krwionośnych. Badania wykazały zwiększone ryzyko chorób neurodegeneracyjnych, w tym cech choroby Parkinsona. Jelita również płacą wysoką cenę: emulgatory niszczą mikroflorę bakteryjną, prowokując stany zapalne i zwiększając ryzyko raka jelita grubego. Układ odpornościowy osłabia przewlekły stan zapalny wywoływany przez te produkty, czyniąc organizm bardziej podatnym na infekcje i choroby autoimmunologiczne.
Mechanizm szkodliwości jest wielowymiarowy. Po pierwsze, żywność ultraprzetworzona wypiera z diety pełnowartościowe produkty, pozbawiając organizm błonnika, witamin i składników mineralnych. Po drugie, zawiera mieszanki dodatków, których długoterminowy wpływ na zdrowie nie został należycie zbadany. Po trzecie, ma niską zawartość fitochemikaliów chroniących zdrowie. Po czwarte, zaburza naturalne mechanizmy głodu i sytości.
Problemu nie rozwiązają indywidualne wybory konsumentów ani edukacja zdrowotna. Seria publikacji w The Lancet jasno wskazuje: to nie kwestia siły woli, ale wyniku działania potężnego przemysłu spożywczego. W dwudziestym dwudziestym czwartym roku wiodące firmy spożywcze wydały na reklamę więcej niż cały budżet operacyjny Światowej Organizacji Zdrowia. Korporacje stosują te same metody co przemysł tytoniowy czy paliwowy: lobbing, procesy sądowe, autoregulację i finansowanie badań mających opóźnić reakcję polityczną.
Naukowcy wzywają do globalnej odpowiedzi zdrowia publicznego. Proponują opodatkowanie produkcji żywności ultraprzetworzonej, obowiązkowe ostrzeżenia na opakowaniach, zakaz reklamy skierowanej do dzieci oraz przekierowanie dotacji rolniczych na wspieranie producentów żywności minimalnie przetworzonej. Reforma systemu żywnościowego jest nie mniej pilna niż walka z kryzysem klimatycznym czy z epidemią palenia tytoniu w dwudziestym wieku.
Źródła:
https://www.thelancet.com/journals/lancet/article/PIIS0140-6736(25)01565-X/abstract
https://www.thelancet.com/journals/lancet/article/PIIS0140-6736(25)01566-1/abstract
https://www.thelancet.com/journals/lancet/article/PIIS0140-6736(25)01567-3/abstract
https://www.bmj.com/content/384/bmj-2023-077310
https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC10899807/
https://med.stanford.edu/news/insights/2025/07/ultra-processed-food--five-things-to-know.html
https://www.nhlbi.nih.gov/news/2025/spotlight-upfs-nih-explores-link-between-ultra-processed-foods-and-heart-disease
https://www.yalemedicine.org/news/ultraprocessed-foods-bad-for-you
https://hsph.harvard.edu/news/ultra-processed-foods-some-more-than-others-linked-to-early-death/
https://www.ajpmonline.org/article/S0749-3797(25)00072-8/abstract
