Doradcy Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) zagłosowali dziś rano za wycofaniem obowiązującego od dziesięcioleci zalecenia, zgodnie z którym wszystkie dzieci urodzone w USA powinny otrzymać szczepionkę przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B (WZW typu B) w ciągu 12–24 godzin od urodzenia.
Zamiast tego, w przypadku dzieci urodzonych przez matki, u których wynik testu na zapalenie wątroby typu B był negatywny, komitet zaleca, aby rodziny indywidualnie, w porozumieniu z lekarzem, podjęły decyzję o podaniu dziecku szczepionki przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B przy urodzeniu.
W przypadku niemowląt, które nie otrzymały dawki przy urodzeniu, komitet zaleca, aby pierwszą dawkę szczepionki podać dopiero, gdy niemowlę osiągnie wiek co najmniej 2 miesięcy.
Trzech z 11 członków komisji – dr Raymond Pollack, dr Cody Meissner i dr Joseph R. Hibbeln – sprzeciwiło się rekomendacji. Pozostałych ośmiu członków ją poparło.
Andrew Johnson z Centrum Usług Medicare i Medicaid zapewnił komisję, że zmiana języka nie będzie miała wpływu na zakres ubezpieczenia szczepionki w ramach programu Medicaid.
W przypadku matek, których status zakażenia wirusem zapalenia wątroby typu B jest nieznany lub których wynik testu jest pozytywny, zalecenia dotyczące dawki urodzeniowej pozostają w mocy.
Dyrektor naczelna organizacji Children's Health Defense, Mary Holland, od dawna krytykująca politykę powszechnej dawki szczepionki okołoporodowej , z zadowoleniem przyjęła decyzję komisji o „zakończeniu nieprzemyślanego powszechnego zalecenia dotyczącego dawki szczepionki przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B przy porodzie”.
Holland dodał:
„Nauka stojąca za tym uniwersalnym zaleceniem była fikcją, opartą na całkowicie niewystarczających badaniach klinicznych. Setki niemowląt bez wątpienia zmarło z tego powodu. Chociaż kwestionuję, czy jakiekolwiek dziecko powinno otrzymać szczepionkę przeciwko rzadkiej chorobie w okresie niemowlęcym, cieszę się, że teraz decyzja w tej sprawie należy do rodziców i ich lekarza – a nie jest to nakaz stanowy oparty na federalnej rekomendacji wspieranej przez firmy farmaceutyczne.
„Chociaż ACIP [Komitet Doradczy ds. Praktyk Szczepień] w tej sprawie był momentami żmudny i pełen jadu, to fakt, że w instytucjach rządowych toczy się prawdziwa debata na temat szczepień dzieci, która ma realny wpływ, jest niezwykle pozytywną zmianą. To jest właśnie ta przejrzystość, którą obiecał Sekretarz Kennedy”.
Dr Monique Yohanan , starsza badaczka ds. polityki zdrowotnej w Independent Women , powiedziała w rozmowie z The Defender, że nigdy nie było „dobrego, naukowego powodu, aby wprowadzić powszechne szczepienia, który nie zagrażałby 99% dzieci urodzonych w Stanach Zjednoczonych” i że głosowanie było „dobrą wiadomością dla dzieci”.
Dodała, że ma nadzieję, iż „da to możliwość faktycznego dotarcia do matek z pozytywnym wynikiem testu na wirusowe zapalenie wątroby typu B, kobiet będących imigrantkami, kobiet używających narkotyków dożylnie”. Powiedziała, że poprzednia polityka opierała się na „współczuciu performatywnym. A to są kobiety, które naprawdę nie miały dostępu do pomocy, a my zignorowaliśmy potrzebną im pomoc”.
Komisja zagłosowała także większością głosów 6 do 4, przy jednym wstrzymującym się, że po pierwszym szczepieniu przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B rodzice powinni skonsultować się z lekarzami, aby rozważyć, czy ich dziecko powinno przejść test serologiczny, który wykaże, czy mają przeciwciała wystarczające do ochrony przed chorobą .
Komisja zagłosowała za aktualizacją finansowania programu CDC Vaccines for Children (VFC), aby dostosować go do zaleceń ACIP. Kilku członków komisji , w tym Meissner i Hibbeln, wstrzymało się od głosu w sprawie rezolucji VFC, protestując, że nie rozumieją konsekwencji głosowania – co odzwierciedlało część niezgody, która przenikała dwudniowe spotkanie.
Głosowania nad szczepionką przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B pierwotnie zaplanowano na posiedzenie we wrześniu, ale przełożono je, aby grupa robocza CDC mogła zebrać więcej danych, które pomogą w podjęciu decyzji przez komisję.
Dzisiejsze głosowanie zostało przełożone z wczoraj, aby członkowie mieli więcej czasu na zapoznanie się z brzmieniem wniosku.
Jak lot samolotem, który nie przeszedł testów bezpieczeństwa?
Decyzja o przełożeniu badania zapadła po całodniowym, pełnym kontrowersji spotkaniu w czwartek, podczas którego część członków komisji i łączników ze stowarzyszeń zawodowych argumentowała, że nie ma potrzeby zmiany zalecenia, ponieważ nie ma „dowodów na szkodliwość” szczerpionki .
Zwolennicy zmiany zalecenia zwrócili uwagę na niemal całkowity brak danych dotyczących bezpieczeństwa — niewielkie badania kliniczne szczepionek obejmowały obserwację niemowląt przez tydzień lub krócej po podaniu szczepionki, a niewiele było dalszych badań dotyczących chorób autoimmunologicznych i neurologicznych.
Na dzisiejszym spotkaniu utrzymywały się duże różnice zdań.
Członek ACIP , dr Retsef Levi , stwierdził, że dla rodziców, których dzieci są narażone na wyjątkowo niskie ryzyko, decyzja o podaniu im szczepionki jest analogiczna do lotu samolotem — nie wsiedliby do samolotu, który nie został poddany testom bezpieczeństwa, więc dlaczego mieliby podawać swojemu dziecku szczepionkę, która nie została poddana testom bezpieczeństwa?
Meissner nie zgodził się z tym, mówiąc: „Wiemy, że szczepionki są bezpieczne. Nie ma wątpliwości, że zalecenia dotyczące szczepionki przeciw COVID-19 były nieuczciwe i nieszczere, ale szczepionka przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B jest bardzo dobrze ugruntowana”.
W przemówieniu otwierającym dr Robert Malone – który przewodniczył spotkaniu, ponieważ nowo mianowany przewodniczący komisji, dr Kirk Milhoun, jest w podróży – powiedział: „wiarygodność ACIP opiera się nie na szybkości, ale na rygorze”.
Komentując ożywione dyskusje podczas czwartkowego spotkania, Milhoun stwierdził, że debaty naukowe są z natury kontrowersyjne.
„Jeśli nie budzą kontrowersji, jeśli nie podejdziemy do nich z rzetelnością, to podejmiemy złe decyzje. Skończymy z błędną nauką. Musimy aktywnie angażować się w odpowiedzialną debatę na temat kwestii spornych. Musimy śmiało reagować na zmiany, ryzykować nowe idee i sprzeczne hipotezy, co jest właściwą naturą nauki opartej na dowodach”.
Dr Jason Goldman , łącznik ACIP z American College of Physicians, zaatakował przeciwstawne poglądy jako nienaukowe. Goldman stwierdził, że dyskusja na temat szczepionki przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B to „niepotrzebne rozwiązanie szukające problemu”.
„Jeśli dorośli nie chcą się szczepić, to dawajcie szczepionki niemowlętom”
Szczepionka przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B jest powszechnie zalecana niemowlętom od 1991 r. Obecnie pierwszą dawkę podaje się w ciągu 24 godzin po urodzeniu , aby zapobiec zakażeniu wirusowym zapaleniem wątroby typu B przez matki będące nosicielkami tej choroby — dotyczy to mniej niż 0,5% matek.
Według dr n. med. Tracy Beth Høeg, uczestniczki ACIP z urzędu FDA, matki mogą zostać przebadane w szpitalu w celu ustalenia, czy są chore. Obecnie stosowane testy mają 100-procentową skuteczność.
Jednak artykuł w „New York Timesie” z 1991 roku, opublikowany wczoraj na Substacku przez dr Meryl Nass, wykazał, że kiedy wprowadzono powszechną szczepionkę, celem nie było zapobieganie przenoszeniu wirusa przez matki, lecz zapobieganie zachorowaniom u dorosłych, w czasie gdy przypadki u dorosłych uznawano za kryzys w skali kraju. Jednak dorośli często nie otrzymywali szczepionki.
„Jeśli dorośli nie chcą się szczepić, to podawajcie szczepionkę niemowlętom” – czytamy w artykule.
Po czwartkowym spotkaniu tradycyjne media zaatakowały komisję i prezenterów CDC , a także zwróciły uwagę na zarzuty dezinformacji ze strony członków łącznikowych. Łącznicy to członkowie bez prawa głosu z organizacji medycznych, którzy mogą przedstawiać komisji swoje opinie i porady.
Przedstawiciele niektórych z tych grup, w tym Amerykańskiej Akademii Pediatrii (AAP) i Amerykańskiego Towarzystwa Medycznego, zostali w sierpniu wykluczeni z udziału w grupach roboczych z powodu konfliktu interesów.
Od tego czasu AAP bojkotował spotkania ACIP
Na początku dzisiejszego spotkania Meissner skrytykował AAP za ten krok. Powiedział, że obawia się, że brak udziału w spotkaniu może sprawić, że zostanie odebrane jako organizacja bardziej skupiona na wyrażaniu poglądów politycznych niż na dbaniu o zdrowie dzieci.
Stwierdził, że pediatrzy powinni brać udział w dyskusjach. „Odmowa udziału w spotkaniach ACIP wydaje się nie leżeć w najlepszym interesie dzieci”.
Zaraz po dzisiejszym głosowaniu „Times ” zacytował „ekspertów” pochodzących od najbardziej zagorzałych zwolenników wszystkich szczepień w kalendarzu szczepień dzieci, takich jak dyrektor Centrum Badań i Polityki Chorób Zakaźnych, dr Michael Osterholm, stwierdzając, że głosowanie pokazuje, iż nie można już ufać federalnym władzom ds. zdrowia.
Osterholm, członek Rady Doradczej ds. COVID-19 w administracji Bidena, jest jednym z kluczowych graczy w „ Projekcie Integralności Szczepień ” finansowanym przez iAlumbra , organizację non-profit założoną przez Christy Walton, dziedziczkę fortuny Walmartu i filantropkę. Projekt planuje opracowanie własnych rekomendacji dotyczących szczepień.
Zalecenia dotyczące szczepień „nie powinny być traktowane jako nakazy”
Podczas półtoradniowej dyskusji na temat szczepionki przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby typu B kilku członków komisji, w tym dr Evelyn Griffin, wyraziło obawy, że zalecenie dotyczące porodu stwarza wyzwania w zakresie uzyskania świadomej zgody , ponieważ matki, które właśnie urodziły dziecko, nie są w stanie spokojnie ocenić ryzyka i korzyści.
Inni, w tym Levi, argumentowali, że wymóg szczepień, aby dzieci mogły uczęszczać do szkoły, w rzeczywistości funkcjonuje jako nakaz .
Członkowie łącznikowi zgodnie nie zgodzili się, że zalecenia mają charakter nakazów i argumentowali, że zalecenia ACIP są w rzeczywistości tylko zaleceniami, a rodzice mogą robić, co chcą.
Członek CDC z urzędu, dr Adam Langer, który sprzeciwiał się zmianie rekomendacji, stwierdził, że zalecenia zaczęły funkcjonować jako nakazy, ale nie taki był zamiar. Zaproponował, aby komisja wydała formalne oświadczenie, że „wszystkie zalecenia dotyczące szczepień są zaleceniami. Nie należy ich traktować jako nakazów”.
Dodał, że nakazy wprowadzane przez władze stanowe i lokalne są „problematyczne”.
„W tym kraju stoimy przed wieloma wyzwaniami związanymi z naszą kulturą i tradycjami, z mówieniem ludziom, co powinni, a czego nie powinni robić. Ale nie o tym mówimy. Mówimy, że na poziomie populacji, w większości przypadków, to właśnie to, co pokazuje znak, jest najlepszą praktyką”.
Powiedział, że lekarze powinni zawsze podejmować najlepsze decyzje dla konkretnego pacjenta, z którym pracują. „Właśnie dlatego powierzono ci licencję na wykonywanie zawodu lekarza”.
